Kto z nas wybierając się na baby shower albo w odwiedziny do młodej mamy po powrocie ze szpitala nie zabiera ze sobą prezentu? Osobiście nie znam takich osób a sama z ogromną przyjemnością daję prezenty bobasom i ich mamom.
Przedstawiam Wam kilka praktycznych i ułatwiających niekiedy życie prezentów i nie, nie będą to ubranka, które czasami niestety nie zostaną ani razu założone, bo rozmiar może okazać się nietrafiony.
- Otulacz – prezent z którego skorzysta i mama i dziecko. Nawet jeśli okaże się, że mama nie jest fanką spowijania to i tak będzie to totalny niezbędnik. Ten kawałek materiału świetnie sprawdzi się jako lekkie okrycie w wiosenne i letnie dni, jako piękna osłona malucha podczas karmienia piersią – zwłaszcza w miejscach publicznych czy nawet jako chusta na głowę dla mamy w upalne dni. Z Czarkiem korzystamy z bambusowego otulacza Lullalove, który grzeje w chłodne dni i chłodzi w ciepłe – nie, to nie ściema 🙂
- Pieluszki – uwierzcie mi, że tego nigdy za wiele 😉 Bawełniane czy muślinowe, sprawdzą się doskonale podczas karmienia, odbijania malca po jedzeniu, ulewania, czy zwilżona do przecierania buzi czy rąk jak np. zabraknie chusteczek. Do tego jest tyle pięknych wzorów, że aż żal nie kupić choć jednej.
- Kocyk – przydadzą się zawsze, o każdej porze roku i o każdej porze dnia i nocy. Biorąc pod uwagę porę roku, możemy dobrać odpowiedni rodzaj czy splot. Zimą sprawdzą się super bawełniane, jesienią czy wiosną bambusowe a latem tzw. mgiełka również wykonana z przędzy bambusowej. Po raz kolejny piszę wam o bambusie, bo naprawdę jest rewelacyjny i u nas sprawdza się doskonale. Jest to materiał oddychający, elastyczny, ma właściowości termoregulacyjne, absorbuje wilgoć i neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Wybierając kocyk (czy otulacz) wykonany z tej właśnie przędzy na pewno uszczęśliwicie mamę jak i maluszka.
- Zestaw pielęgnacyjny dla noworodka – żel do kąpieli, szampon, oliwki, balsamy, to wszystko się szybko zużywa przy codziennej pielęgnacji. Warto więc zatroszczyć się o pielęgnację dzieciątka. Z Antosią i Czarkiem korzystam z serii Dove Baby i jestem z niej ogromnie zadowolona. Żel w połączeniu z wodą sprawia, że w dotyku robi się cudownie delikatna, balsam fantastycznie nawilża a szampon – przy długich włoskach mojego synka 😉 – nadaje im cudowną miękkość. Moim ostatnim odkryciem – dzięki zresztą prezentowi 😉 – jest Mixa Baby. Mamy z tej serii żel do kąpieli i jest rewelacyjny – świetnie nawilża a przy tym jest hiper wydajny!
- Zabawki kontrastowe – jestem ich ogromną fanką, zwłaszcza jak widzę jak świetnie spełniają swoją rolę u Czarka. Na rynku jest mnóstwo propozycji: karty, książeczki, przytulanki z gryzakami, „poduszeczki”, zawieszki do maty edukacyjnej (genialne!), zawieszki do wózka. Ogólnie macie do wyboru do koloru w różnych przedziałach cenowych. Ja osobiście uwielbiam taki akcent edukacyjny w prezentach i zawsze coś takiego przemycam.
- Miseczki, sztućce, talerzyki – tzw. prezent „na zaś”. Coś co prędzej czy później pójdzie w ruch podczas rozszerzania diety. Obojętne czy wybierzecie wersje silikonową – ekspresowe mycie po jedzeniu – czy melaminy, które można wsadzić do zmywarki, jedzący będzie bardzo zadowolony. Rodzajów talerzy jest kilka, dzielone na pół, na trzy części, talerzyk z miejscem podtrzymującym kubek itd, wzorów natomiast jest jeszcze więcej, zaczynając od wszystkich kolorów świata po zwierzątka, księżniczki, rośliny na kształtach kończąc. Jednym słowem, kupujący ma duże pole do popisu.
- Organizer do łóżeczka – po pierwszym przebraniu Czarka na przewijaku i z organizerem wiszącym obok, pokochałam go od pierwszego użycia. To bardzo ułatwia życie – zwłaszcza to nocne. Pampersy, chusteczki, awaryjna piżamka, maści, gaziki i sól fizjologiczna (u nas do przemywania oczka), pieluszka tetrowa do karmienia – wszystko mam w jednym miejscu – cu-do-wne.
- Torba do wózka – która z mam nie chciałaby mieć pięknej ale zarazem funkcjonalnej torby do wózka? Korzystamy z niej o wiele częściej niż ze swoich pozostałych, które na czas jakiś muszą pozostać (chcąc nie chcąc) zapomniane w czeluściach szafy. Można nawet podpytać przyszłą mamę o model, kolor czy wzór żeby mieć pewność, że trafi się w gust.
- Stojak do suszenia i akcesoria – może wydaje się to dość niecodziennym prezentem, ale gwarantuję, że na pewno znajdzie swoje zastosowanie w domu z bobasem. Stojak przyda się jak znalazł do suszenia butelek, smoczków i innych elementów. Do tego szczotka do mycia butelek, płyn do mycia smoczków (przydatne na zewnątrz), pojemniki na mleko modyfikowane/kaszkę, pojemniczki do zamrażania (przydadzą się np. na nadmiar obiadków) i mamy gotowy praktyczny podarunek.
- Pampersy i chusteczki – po prostu kupcie pakę pampersów z numerem większym niż 1 i dorzućcie do tego mokre chusteczki (u nas waterWipes lub Dove) – prezent który na 1000% zostanie wykorzystany!
Ps. Tekst nie jest sponsorowany. Niektóre artykuły zostały wymienione, bo po prostu z nich korzystam i uważam, że są godne polecenia 😉
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że warto go przeczytać, będę bardzo wdzięczna jeśli wyrazisz to w komentarzu, dasz like lub nawet udostępnisz
Zapraszam także do polubienia fan page Oh Mummy! na Facebooku, oraz obserwowania nas na Instagramie