Karmię naturalnie bo mogę i chcę

Dziś zaczyna się Międzynarodowy Tydzień Karmienia Piersią! Jest to idealny czas aby uświadamiać i szerzyć wiedzę na temat zalet naturalnego karmienia, bo ta świadomość nadal u mam kuleje. Choć i tak jest lepiej niż 4 lata temu kiedy ja zaczynałam swoją pierwszą mleczną przygodę z Młodą.

Po urodzeniu Antosi często zadawano mi pytanie: karmisz? I nie, nie była to babcia czy mama – znajoma, znajomej mojej mamy też zadała to pytanie. Po pierwsze to indywidualna sprawa każdej kobiety. Ale pomijając nawet tą kwestię: odpowiedzenie na tego rodzaju pytanie i tak nic nie wnosiło, bo zazwyczaj kończyło się to kiwaniem z aprobatą głową. Jak już ktoś zaczyna temat – zwłaszcza doświadczona mama, to czemu by tego tematu nie pociągnąć? Dlaczego nie przekazać tej młodej, jeszcze nieogarniętej mamie jakie są z tego korzyści dla dziecka i DLA NIEJ. Odpowiedź jest prosta i smutna zarazem: bo niewiele na ten temat wiedzą. Wiedzą, że jest to dobre, że tak się powinno (nie, nie trzeba – niektóre mamy z różnych względów karmią mlekiem modyfikowanym [mm] i są najlepszymi mamami na świecie) ale poza tym żadnych konkretów nie powiedzą, ba zamiast tego nakarmią nas mitami i przestarzałymi informacjami. Czy to ich wina? Nie, to wina starego systemu i braku świadomości kobiet w tamtych czasach. Na szczęście żyjemy teraz w czasach, gdzie informację na wybrany temat zdobędziemy w ciągu minuty zadając konkretne pytanie wujkowi Google.

Dziś, mając już za sobą jedną mleczną przygodę z Antosią i będąc w trakcie drugiej z Czarkiem, postanowiłam uczcić ten Międzynarodowy Tydzień Karmienia Piersią, tekstem dla Was mamusie – przyszłe i obecne – o zaletach jakie niesie za sobą naturalne karmienie.

  1. Karmienie piersią dwukrotnie zmniejsza ryzyko występowania zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej.
  2. Pokarm matki łatwo się przyswaja i wchłania, jest bezpieczny dla układu trawienia dziecka
  3. Pierwsze mleko (tzw. siara) jest wysoko wzbogacona przeciwciałami i wspomaga regulację i dojrzewanie układu pokarmowego noworodka
  4. Mleko matki jest w pełni zoptymalizowanym i w 100% spełniającym potrzeby malca pokarmem
  5. Mleko wypełnia całkowicie potrzeby nawadniania organizmu dziecka
  6. Mleko matki zawiera przeciwciała i wzmacnia system odpornościowy dziecka
  7. Karmienie piersią podtrzymuje więź pomiędzy matką i dzieckiem – w obu kierunkach
  8. Pokarm w postaci naturalnej łatwo się transportuje, ma zawsze idealną temperaturę, a podanie dziecku nie wymaga – zazwyczaj – żadnego wspomagania
  9. Mleko matki uczy dziecko nowych doznań i otwiera na smaki
  10. Zmienia się i dostosowuje wraz z porą  dnia, roku i wiekiem dziecka
  11. Karmienie piersią wpływa znacząco na ochronę mamy przed nowotworami piersi i jajników
  12. Pokarm matki jest dostępny nieodpłatnie 
  13. Nie ma potrzeby przygotowania mieszanek, sterylizowania butelek, smoczków
  14. Karmienie piersią przyspiesza powrót mamy do formy po ciąży – podczas karmienia organizm kobiety wytarza oksytocynę – zbawienną dla macicy, a mama traci tyle kalorii co przy przebiegnięciu 1,5 km lub skakaniu przez skakankę przez 5 minut!
  15. Prawidłowe przystawianie dziecka do piersi wpływa korzystnie na rozwój jego aparatu mowy oraz artykulacji. Jest też czynnikiem zapobiegania wadom zgryzu.
  16. Mleko mamy ratuje życie wcześniakom i dzieciom chorym – jest uważane za lek przez specjalistów i światowe organizacje zajmujące się promowaniem zdrowia
  17. Karmienie piersią w okresie niemowlęcym zmniejsza ryzyko nadwagi i otyłości dziecka w późniejszym wieku szkolnym aż o 35% w porównaniu z dziećmi, które nigdy nie były karmione piersią. 

Zatem drogie dziewczyny, zalet jest mnóstwo więc warto walczyć! Czemu walczyć? Bo droga do karmienia nie zawsze jest usłana różami. Czasami laktacja długo się rozkręca, czasami oznacza godzinną posiadówkę przy laktatorze, czasami maluch będzie miał problem ze ssaniem. Na początku to bolesna droga. Brodawki zanim się przyzwyczają zdążą nie raz popękać bo maluch nie będzie potrafił dobrze złapać piersi od początku, bo ty jeszcze nie będziesz potrafiła go perfekcyjnie przystawić.

W szpitalu nie bójcie się poprosić o pomoc. Kto jak nie położna czy pielęgniarka ma wam pokazać jak to wszystko dobrze zacząć. Macie prawo nie wiedzieć. Jesteście świeżo upieczonymi mamami. Choć i zostając mamą po raz drugi i trzeci możesz potrzebować pomocy, bo przecież każde dziecko jest inne, bo można już zapomnieć jak to było wcześniej.

Warto też sięgać po rady w poradniach laktacyjnych, które często działają przy szpitalu i oferują darmową naukę w praktyce, bo idziesz tam ze swoim dzieciątkiem. Tam wykwalifikowana położna pokaże Ci pozycje do karmienia, skoryguje błędy i pokarze jak karmić efektywniej.

Warto spróbować dla malucha i dla siebie! Walczyć i nie zrażać się jak początki będą trudne. Nie znam mamy, dla które rozpoczęcie karmienia było sielanką. Ważne, żeby się nie poddawać i starać się o każdą kropelkę mleka.

Życzę Wam pięknego, mlecznego tygodnia!

Dodaj komentarz