U nas zima rozgościła się ze swoim mrozem i bezpardonowo rozrzuciła warstwy białego puchu gdzie się tylko dało i nie pozostawiła mi wyboru – ubrałam swojego Dzidziula w kombinezon i wsadziłam w nowiusieńkie, jeszcze nie śmigane sanki, które Aniołek podarował jej w Boże Narodzenie.
zima
Zimowy must have
„Nie, nie nie! Tylko nie to!” to była moja pierwsza reakcja na odrobinę śniegu, którą zobaczyłam rano odsłaniając zasłony w sypialni. Zima jak co roku mnie zaskoczyła jak zresztą kierowców też (btw opon zimowych w sumie też jeszcze nie mam…) i wiem, że przede mną kilka miesięcy znienawidzonego ubierania na cebulkę – siebie jak siebie, […]