Sen – tak naprawdę doceniasz go dopiero jak pojawia się na świecie Dzidziul. To taki kolejny jakże prawdziwy absurd naszego życia, który traktowałam trochę z przymrużeniem oka. Tylko, że teraz cieszę się jak to oko mogę zmrużyć choć na pół godzinki!
Dzieci
Strach ma wielkie oczy
Bo za mała, bo za daleko, bo się budzi w nocy, bo znowu idą jej zęby i marudzi, bo bo bo bo… Było tysiąc powodów aby nie wyruszyć z Tośką na pierwsze rodzinne wakacje ale było też tyleż samo aby jednak wyruszyć i zawojować Tatry.