Obowiązkowy ‚know how’ ochrony dziecka podczas upałów

„Buch – jak gorąco!
Uch – jak gorąco!
Puff – jak gorąco!
Uff – jak gorąco!”

                                                                       Lokomotywa Julian Tuwim

Uwielbiam lato. Jest to moja ukochana pora roku, na którą zawsze czekam z utęsknieniem. Z natury jako osobnik ciepłolubny absolutnie nie przeszkadzają mi wysokie temperatury, leżenie plackiem na leżaku i wchłanianie witaminy D ze słoneczka. Ale życie lubi sobie weryfikować nasze upodobania przy dzieciach, więc i z upałami jesteśmy trochę na bakier bo chcąc nie chcąc są one nam bardzo nie po drodze, bywają niebezpieczne i trzeba się nieźle nagimnastykować żeby bobasa przed nimi jak najlepiej ochronić. Kiedy w domu masz maleńkie dziecko +30 na termometrze wcale nie ułatwi Ci życia wręcz je zatruje i sprawi, że będziesz wertować fora, facebooki, gazety i książki i szukać sposobu żeby ulżyć temu biednemu, zgrzanemu maleństwu. Żeby Wam sprawę trochę ułatwić zebrałam wszystkie swoje sprawdzone sposoby na ochronę dziecka przed upałem od bobasa po dwulatka.

  1. Zmiana godzin spacerowania. Ranne ptaszki będą miały tutaj pole do popisu, bo najlepsze godziny na wychodzenie z Maluchem to przedpołudnie – do godziny 10 i po godzinie 17. Pomiędzy najlepiej zostać w domu. Słońce jest wtedy bardzo mocne i nie trudno o oparzenia słoneczne.
  2. Pićku. Bez tego ani rusz. Ale wiecie, nie sok, nie kompot ale po prostu zwykła niegazowana woda. Sok za nic w świecie nie ugasi pragnienia małych smoków, który słodki napój pochłoną z prędkością światła i będą wołać o jeszcze więcej i daję ogromnny medal temu, kto namówi Malucha po tej słodkości na zwykłą wodę :).
  3. Smarujemy się. Bez kremu ani rusz. Serio, już lepiej sobie odpuścić niż iść bez. Skóra Maluchów, zwłaszcza tych do pierwszego roku życia jest bardzo „cieniutka” i słońce dosięgnie je błyskawicznie. Oczywiście jak trochę słońca Dziecko złapie, to nie popadajmy w paranoję, nic złego się nie stanie. Ale wiecie – z umiarem – u siebie i Malucha 🙂
  4. Mój przyjaciel kapelusz. Lato to ekstra okazja na wypróbowania przeróżnych nakryć głowy. Z obowiązku można zrobić po prostu niezłą frajdę. Mamy do wyboru do koloru tony chust, chusteczek, opasek, kapeluszy! Czad! Możemy śmiało dać przykład swojej Pociesze i samemu zaopatrzeć się w jakiś słomiany kapelusz! U nas zdało egzamin, bo Antonina na początku nie bardzo chciała nosić swój kapelusik ale jak mama przyodziała swój to i Ona chętnie poszła za ciosem 🙂 W takich sytuacjach małpowanie zachowań dorosłych przez dzieci w ogóle nie przeszkadza 🙂
  5. Schładzamy skórę dziecka. Najlepiej skorzystać z wody w sprayu albo robić chłodne okłady. U nas fantastyczne okazały się mini prysznice w ciągu dnia, gdy Antosia była jeszcze paru miesięcznym bąblem a i teraz chętnie wskakuje na szybki prysznic w ciągu dnia.
  6. Parasole. Gdy jesteście jeszcze na etapie wózkowym niezbędna będzie parasolka. Nie pieluszka, serio – parasolka, którą można swobodnie ustawiać, tak żeby osłonić dziecko. Dodatkowo Maluch ma swobodny dostęp powietrza.
  7. Podróże duże i małe. Lato sprzyja różnym wypadom samochodowym, więc i o ochronę Malucha przed słońcem też trzeba zadbać. Niezbędnik to oczywiście osłonki na szyby – mogą być kolorowe, z kotkami, myszkami, misiami czy krówkami albo klasyczne czarne. Nie jest to istotne, po prostu mają osłaniać dziecko od słońca. Idealnie byłoby gdyby działała DELIKATNA klima, na którą trzeba i tak uważać. Albo uchylone lekko okna, tak by nie przewiało nam Malucha.
  8. Jak w saunie. Upał towarzyszy nam niestety nie tylko na dworze. W mieszkaniu temperatura często zbliża się do tej na zewnątrz i wtedy zaczyna się hardcore. Osobiście staram sobie ułatwiać życie wietrząc porządnie rano i wieczorem i jak jest bezdeszczowa noc, to i wtedy też. W ciągu dnia okna są pozamykane a kiedy są porządne upały zasłaniam żaluzje tam gdzie najbardziej w danej chwili „grzeje”. Wydaje się banalne, ale naprawdę działa. Podczas upałów gotowanie rosołu :P, używanie piekarnika czy suszenie włosów odpada. W przeciwnym razie będzie jeszcze gorzej. Domyślam się, że naturalnym myśleniem jest zakup wiatraka na takie ewentualności ale o ile dorośli mogą sobie na to spokojnie pozwolić tak przy dzieciach… ja raczej nie zaryzykuję przewianiem :).

 

One Reply to “Obowiązkowy ‚know how’ ochrony dziecka podczas upałów”

  1. Mediterranean style creates a fresh, vibrant and comfortable look and looks best
    when paired with light earth toned countertops and cabinets.
    Red packs a wallop, physiologically speaking, increasing blood pressure,
    heartbeat and energy in most people. Adhering to a central theme will
    help you avoid a mish-mash style and turn your kitchen backsplash idea
    into a design that you enjoy for years to come.

Dodaj komentarz